Jesteś młodą mamą, która właśnie skończyła połóg i zamierza iść biegać?
Czujesz się świetnie, roznosi Cię energia i chciałabyś ją jakoś spożytkować?
Twoje narządy rodne prawidłowo oczyściły się i zregenerowały, a Twój ginekolog dał Ci zielone światło na wznowienie treningów biegowych?
Zanim wyruszysz, przeczytaj dlaczego bieganie po połogu nie jest dobrym pomysłem!
Czy wiedziałaś, że hormony bardzo mocno oddziałują na tkanki naszego ciała, między innymi na mięśnie dna miednicy?
Czy wiedziałaś, że pewne „niedobory” hormonalne mogą przyczynić się do osłabienia tkanek lub do wydłużenia czasu ich regeneracji?
Czy wiedziałaś, że niskie stężenie TYCH hormonów występuje nie tylko w okresie okołomenopauzalnym, ale także w połogu?
Mowa tutaj oczywiście o estrogenie, czyli hormonie kobiecym, który w trakcie naszego życia, utrzymując swoje wysokie stężenie, reguluje cykl menstruacyjny, wpływa na nawilżenie i pogrubienie ścian pochwy oraz na jakość naszej tkanki łącznej (poprzez regulacje syntezy kolagenu).
U kobiet karmiących mamy do czynienia ze zjawiskiem, w którym dochodzi do obniżenia ilości progesteronu i estrogenu, wraz ze wzrostem hormonu prolaktyny.
Ciąg przyczynowo-skutkowy kształtuje się następująco:
Wysoki poziom prolaktyny
Niski poziom estrogenów
Obniżone procesy syntezy kolagenu, czyli głównego budulca więzadeł, powięzi i ścian pochwy
Mniejsza wytrzymałość systemu wieszadłowego narządów miednicy mniejszej (macicy, pęcherza, cewki moczowej i pochwy)
Obciążenie mięśni dna miednicy, które podtrzymują narządy miednicy mniejszej
Teraz wyobraź sobie Twoje dno miednicy w biegu zaraz po zakończonym połogu…
- to samo dno miednicy, które przez 9 miesięcy ciąży miało co dźwigać.
- które w trakcie porodu naturalnego wykonało kawał dobrej pracy.
- które przez zamieszanie hormonalne regeneruje się wolniej, ale zawsze w swoim tempie.
Wstrząsy generowane podczas treningu biegowego na tak wczesnym etapie rozkładają Twoje dno miednicy na łopatki!
Co możesz z tym zrobić?
- Spróbuj podzielić swoje nakłady energii pomiędzy lżejszymi aktywnościami, które wspomogą proces powrotu Twojego organizmu do normy (najlepiej po wcześniejszej konsultacji z fizjoterapeutą uroginekologicznym), a opieką nad maleństwem.
- Postaw na cierpliwość.
- Czas mija nieubłaganie i zanim się obejrzysz, wrócisz na szlak biegowy. Z tą różnicą, że do tego czasu stężenie hormonów znormalizuje się, a Twoje dno miednicy (zarówno na poziomie narządowym, jak i mięśniowym) będzie bezpieczne