Porozmawiajmy o kobiecym zdrowiu!
Porozmawiajmy o kobiecych partiach ciała!
Porozmawiajmy o seksie!
W swojej pracy spotykam się z różnymi pacjentkami. Część z nich ma problemy ze współżyciem, część z nich nie trzyma moczu, a jeszcze inna czuje „niestabilność” w kroczu. To co je łączy to fakt, że się ze mną spotkały i podjęły decyzję o zmianie.
Podjęły decyzje o walce o swoje zdrowie i komfort!
Niestety, realia są bardzo przykre. Duży odsetek kobiet nie ma szansy trafić do specjalisty, który pomógłby uporać się z ich dysfunkcją.
Dlaczego tak jest? Przede wszystkim dlatego, że wstydzimy się rozmawiać. Wstydzimy się głośno mówić o narządach rodnych, o narządach kobiecych, o seksie, więc nic dziwnego, że wstydzimy się też mówić o chorobach, czy zaburzeniach, które dotyczą tych obszarów. A strach przed tym, że ktoś mógłby dowiedzieć się, że żyjemy w ciągłym bólu, cierpimy z powodu nietrzymania moczu czy gazów, czy też nigdy nie przeżyłyśmy orgazmu jest tak silny, że nie dajemy sobie szansy poznania innego życia. Życia w komforcie, bez bólu i z satysfakcją seksualną.
Co więcej, otrzymujemy sprzeczne informacje. Z jednej strony nasz organizm mówi nam, że coś jest nie tak, że tak nie powinno być, tego nie powinnyśmy czuć. Z drugiej strony zaś jesteśmy bombardowani „przekonaniami”, że
- po porodzie drogami natury mocz ma prawo wyciekać, bez kontroli
- bolesne miesiączki ? Moja mama, też je miała. Ciąża będzie lekiem
- jeśli boli Cię podczas współżycia hmm.. taka Twoja natura
- i wielu, wielu innych. Mogłabym wymieniać w nieskończoność.
Zadziwiające, prawda? A przecież medycyna, nauka, poglądy, świadomość się zmieniły. Czasy się zmieniły! To dlaczego nadal tkwimy w przekonaniu, że lekiem na wszystkie dolegliwości jest tabletka, a gadżetem poprawiającym „komfort życia” są nieodznaczające się podpaski czy bezszwowe pieluchomajtki?
- Co trzecia kobieta cierpi z powodu nietrzymania moczu
- Co dziesiąta kobieta doświadcza bolesnego współżycia
- Ogromna część kobiet, młodych i starszych przeżywa miesiączki w cierpieniu
- Inne nie prowadzą życia społecznego ze względu na ciągłe przesiadywanie w toalecie
Drogie Panie, Drodzy Panowie! Dysfunkcje dna miednicy nie są normą! Niezależnie od tego w jakim wieku jesteśmy, niezależnie od tego ile ciąż przebyłyśmy, niezależnie od tego jak wygląda nasze życie intymne. Dysfunkcje dna miednicy nie są normą!
Zastanawiasz się co powinnaś z tym wszystkim zrobić? Jaki powinien być pierwszy krok w powrocie do fizjologii?
1. Przede wszystkim postaraj się zrozumieć swoje ciało. Postaraj się zrozumieć budowę i funkcje Twojego centrum mocy!
Dno miednicy to grupa mięśni, powięzi i tkanek, która zamyka nasz tułów od dołu. Wszystkie te tkanki pełnią szereg funkcji: a) Utrzymują wszystko wewnątrz ciała. Mowa tu nie tylko o narządach miednicy mniejszej: pochwie, macicy, odbycie czy pęcherzu moczowym, ale także o moczu, gazach, masie kałowej. b) Pozwalają wprowadzić coś do środka (tampon, penis, sonda dopochwowa) c) Pozwalają wyjść czemuś na zewnątrz (mocz, kał, potomek)
Mięśnie te pracują identycznie jak inne mięśnie szkieletowe w naszym ciele. Potrafią się kurczyć, potrafią się też zrelaksować.
Jeśli ich zdolność do wykonania skurczu czy możliwość rozluźnienia się jest zaburzona, wówczas możemy mówić o niefunkcjonalnym dnie miednicy. Dnie miednicy, które jest niezdolne do trzymania moczu kiedy się śmiejesz czy kaszlesz. Dnie miednicy, które boli gdy założysz ciasne spodnie. Dnie miednicy, które daje Ci nieprzerywane i frustrujące wrażenie „obecności jajka w pochwie”.
2. Zmień myślenie!
Hasła typu: taka Twoja natura, tak już musi być, to jest normalne niech przejdą do historii.
A Ty zacznij działać!
Zacznij rozmawiać!
Nie wstydź się mówić o problemie.
Nie wstydź się mówić o swoich kobiecych obszarach.
Nie wstydź się poprosić o pomoc!
3. Zajrzyj do fizjoterapeuty uroginekologicznego w Twoim mieście!
Znajdź specjalistę, który zajmuje się mięśniami dna miednicy, narządami miednicy mniejszej, stawami obręczy miedniczej i całym ciałem kobiecym. Terapeutę, który obejmie Cię profesjonalną opieką i pomoże Ci wrócić do zdrowia.
4. Przekazuj te treści dalej!
I nie mówię tu tylko o Twojej mamie, siostrze czy koleżance. Mówię także o Twoim dziecku. Postaraj się zrobić wszystko, by Twoja córka dorastała w przekonaniu, że dno miednicy, krocze, pochwa czy wargi sromowe są owszem, jej intymną częścią ciała, ale są też częścią ciała, której nie powinna się wstydzić.